Rafał Chmielewski

Jestem prawniczym blogerem od 2008 roku. Od 2009 roku prowadzę blog o e-marketingu prawniczym. Od tego czasu też kieruję web.lex - firmą konsultingową wdrażającą najlepsze na świecie blogi prawnicze w Polsce i za granicą.
[Więcej >>>]

A co zamiast bloga prawniczego?

Rafał Chmielewski25 listopada 2017Komentarze (0)

Spójrzmy prawdzie w oczy: nie da się wiecznie myśleć wyłącznie o kancelarii. A o prawniczym blogu tym bardziej. Czasem warto, a nawet dla zdrowia mentalnego – trzeba, wrzucić na luz. I sięgnąć po jakąś rozrywkę.

Najlepsza rozrywka to ruch. A co jeśli pada, wieje i wali piorunami? Albo co jeśli nawet na ruch nie masz już ochoty?

Zawsze możesz zabrać się za sprzątanie w domu! Na pewno coś tam znajdziesz do ułożenia, zmycia, starcia, uporządkowania, zaplanowania, itd. 😉 Albo możesz obejrzeć coś fajnego na Netflix. Albo poczytać.

Co?

Kto co lubi. Ja na przykład ostatnio poczytuję Przekrój. Który – muszę to przyznać – w połączeniu z Netflix zabiera mi ostatnio chyba za wiele czasu 😉 Ale jedno i drugie jest idealną rozrywką na długie wieczory. Te, które właśnie nastały.

Jest jednak jeszcze jedna opcja. Bo czasem możesz mieć poczucie, że jednak te rozrywki zajmują Ci za dużo czasu… Znasz to uczucie lekkiego poczucia winy? HAHAHA!!! Wtedy pozostaje do poczytania coś między Przekrojem a komentarzem do KPC. No, może bliżej Przekroju, ale w klimacie prawniczym:

PRAWNICY KOCHAJĄ INACZEJ

A więc portal lifestylowy dla prawników, prawniczek i prawniczątek (rodzaj nijaki – nie wiem, czy poprawnie). Czego możesz się z niego dowiedzieć? No na przykład, że na długi zimowy wieczór można do lektury Przekroju założyć coś z kaszmiru. Albo dlaczego warto obejrzeć serial Absentia, w którym rzekomo trupów jest więcej niż grzybów w lasach tej jesieni. Możesz także się dowiedzieć co czytać, gdzie jeść, gdzie pić (kawę), albo jak wygrać profesjonalną sesję zdjęciową, tudzież jak powinna wyglądać pani prokurator. Artykułów jest sporo, nie są długie, napisane z typowym zespołowi redakcyjnemu humorem i odrobiną ironii.

A na koniec możesz także iść na zakupy! Kubek, bluza z kapturem, poduszka … idealne jako dodatki do lektury portalu na długi jesienny wieczór.

A czy prawnicy kochają inaczej? 

Bo ja wiem… Wydaje mi się, że i tak, i nie – jak to w życiu 😉 Tak, bo jesteśmy bardziej świadomi konsekwencji. Nie, bo emocje to emocje. A te rodzą się z reguły wbrew naszej woli. Ważne, że “życie nie kończy się na prawie”. 🙂

 

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: