Jak zapewne wiesz, w najbliższy piątek będę gościem podczas konferencji Legal Market Day. W trakcie swojego 25-minutowego wykładu będę opowiadał o tym, jaki jest sekret…
skutecznego bloga prawniczego
Nie wiem, czy kiedykolwiek widziałeś mnie w takiej akcji, ale nie mam w zwyczaju przewijania slajdów i stanowienia miłego, ale jednak, tła na prezentacji. Zawsze uważałem, że najlepsza prezentacja to prezentacja bez prezentacji. Zatem moja prezentacja to tak naprawdę jeden skromny slajd. A w zasadzie tło dla mnie samego.
Ten sposób opowieści nakłada na mnie szereg ograniczeń. Głównym jest to, że po prostu muszę zapamiętać logiczny ciąg wypowiedzi, zapamiętać poszczególne punkty (kamienie milowe) przemówienia, a także muszę nauczyć się płynnie opowiadać to, co mam do powiedzenia. To wszystko wymaga przygotowania, a w tym – co ważne dla dalszego “wywodu” – kilkukrotnego powtórzenia materiału.
Podczas takiego głośnego powtarzania same z siebie zazwyczaj do głowy przychodzą mi najróżniejsze przemyślenia. Np. zaczynam sobie uświadamiać pewne istotne kwestie, z których nie zdawałem sobie sprawy wcześniej. A tym razem zrozumiałem pewien istotny fakt: wyzwaniem content marketingu jest dzisiaj nie to, jak zwrócić na siebie uwagę, ale to…
jak tę uwagę utrzymać
Content marketing to nic innego jak operowanie treścią, aby pokazać swoje doświadczenie, wiedzę, kompetencje i efekty swoich działań. Z tego powodu, że obecnie tworzenie treści jest proste (a więc tanie), platformy do publikacji są powszechne (a więc tanie) oraz dostęp do odbiorcy jest łatwy (a więc tani), każdy kto może korzysta z tej formy promocji. Zachęcają do tego wszelkiej maści agencje marketingowe i PR, ale bez wątpienia idealnie wpisuje się to w istotę i charakter działania kancelarii prawnej.
Z tego właśnie, między innymi, powodu kancelarie tworzą treści oraz zakładają prawnicze blogi, których jest coraz więcej i będzie bez wątpienia jeszcze więcej. Tak samo treści jest coraz więcej i oczywiście będzie jeszcze więcej. A zatem content marketing w naszej branży, chociaż najbardziej zasadny, mający najwięcej sensu, najbardziej pożyteczny ma właśnie tą jedną wadę:
tonie w oceanie tej samej, takiej samej, podobnej treści
Tonie, a więc trudno ją znaleźć. Albo inaczej – trudno dotrzeć z nią do odbiorcy, czyli do potencjalnego klienta. Tworzenie dla samego tworzenia mija się z celem. Prowadzenie bloga prawniczego dla samego prowadzenia bloga jest stratą czasu, a więc stratą pieniędzy. Po co zatem poświęcać się produkcji treści, skoro nikt jej nie dostrzeże w gąszczu tych samych drzew? Wydaje się logiczne prawda?
To jednak tylko pozór. To nie jest to prawda! Rzeczywistość jest diametralnie inna – Dlaczego?
Paradoksalnie, pomimo tego oceanu zwrócić na siebie uwagę jest łatwo! Pomimo gąszczu tej samej streści dotarcie do odbiorcy jest stosunkowo proste. Wystarczy chociażby to … że zapłacisz odpowiednio dużo za reklamę w wynikach wyszukiwania albo „krzykniesz” w jakiś inny sposób.
Proste? Banalne…
Zwrócenie na siebie uwagi nie jest dzisiaj wyzwaniem. Wyzwanie w content marketingu, promocji kancelarii prawnej opartej o treść, leży zupełnie gdzie indziej. Otóż wyzwaniem tym na dzień dzisiejszy jest …
umiejętność utrzymania uwagi
Umiejętność utrzymania uwagi odbiorcy, czytelnika, klienta, potencjalnego klienta, potencjalnego pracownika, itd. Tutaj dzisiaj leży klucz do powodzenia strategii marketingowej. Tutaj dzisiaj leży klucz do powodzenia strategii promocyjnej kancelarii prawnej. Pytanie brzmi: jak utrzymać uwagę odbiorcy treści, skoro ma on wybór w oceanie tej samej treści i z tego wyboru korzysta?
Jak to zrobić?
Odpowiedź jest znana od dawna i najlepsi autorzy blogów prawniczych wiedzą co i jak trzeba zrobić – co i jak napisać – co i jak opowiedzieć.
Powiem więcej – w tym tkwi kolejny paradoks! Bowiem umiejętność utrzymania uwagi wzmacnia potencjał w zakresie… zwrócenia na siebie tej uwagi! A więc im lepiej jestem w stanie uwagę utrzymać, tym lepiej zwracam na siebie uwagę. Innymi słowy mówiąc, im więcej czasu w moim blogu spędzają moi czytelnicy, tym ich liczba się zwiększa. Dwa w jednym – wash and go.
Jak to się dzieje?
To dzięki wyszukiwarkom, które wyżej pokazują wartościowe witryny. Wartościowe, czyli takie, w których – między innymi – czytelnicy spędzają więcej czasu.
Możesz pomyśleć teraz sobie tak: Ok, Rafał, to ja zapłacę za reklamę w wyszukiwarce i mój blog będzie wyżej niż blog kancelarii, która jest w stanie dłużej uwagę utrzymać.
Nic to nie da. Bo możesz mieć milionowy ruch w swoim blogu, jednak kluczem nie jest ruch. Kluczem jest utrzymanie uwagi. Dlaczego? Bo utrzymując uwagę czytelnika możesz z nią zrobić wiele rzeczy, a przede wszystkim możesz nawiązać relację i skłonić do skorzystania z Twojej usługi. To jest tym bardziej istotne im więcej kancelarii chce jedynie zwracać na siebie uwagę. A kiedy wszyscy krzyczą, to nie słychać nikogo.
*****
Na pewno spodoba Ci się jeszcze artykuł o tym, jak możesz wykorzystać zwykły autoresponder do marketingu Twojej kancelarii prawnej >>
*****
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }