Rafał Chmielewski

Jestem prawniczym blogerem od 2008 roku. Od 2009 roku prowadzę blog o e-marketingu prawniczym. Od tego czasu też kieruję web.lex - firmą konsultingową wdrażającą najlepsze na świecie blogi prawnicze w Polsce i za granicą.
[Więcej >>>]

Różnica między prawniczym blogiem, FB, gazetą i stroną WWW – gdzie opublikować artykuł

Rafał Chmielewski04 marca 20184 komentarze

Dzień dobry!

Witam Cię serdecznie i już prawie, prawie wiosennie!

Co prawda jeszcze zimno, ale wiosna za pasem. Podobno grypa nie odpuszcza, więc lepiej jeszcze unikać miejsc, gdzie jest dużo ludzi.

W piątek byłem uczestnikiem konferencji Legal Market Day. Fajne wydarzenie – dobrze zorganizowanie. Podczas swojego wykładu opowiadałem o tym, jaki jest sekret skutecznego prawniczego bloga.

I co?

Powiem Ci szczerze, że po raz kolejny odniosłem wrażenie większość prawników traktuje blog jak pamiętnik nastolatki. Mimo tego, że te czasu już dawno minęły. Przy tym ci sami prawnicy inwestują pieniądze w duże strony www, oraz czas w “występy” na Facebooku czy innych mediach społecznościowych. Ignorując tym samym doskonałą efektywność narzędzia, jakim jest blog.

Porównajmy różne platformy. Pomyśl nad tym: piszesz artykuł o łączeniu spółek. Gotowy tekst możesz opublikować w gazecie, na FB, na stronie albo w blogu. Przyjrzyjmy się tym możliwościom:

Gazeta

Tekst dzisiaj napisany gazeta branżowa drukuje jutro. Pomijając fakt, że często trzeba za to zapłacić tysiące, to Twoj tekst żyje tylko tego dnia, kiedy został wydrukowany. Co prawda dotarł do tysięcy odbiorców, ale co z tego, kiedy 90 procent z nich nie jest nim zainteresowanych. W związku z tym, że tego tekstu nie ma już w prasie na trzeci dzień, to musisz stworzyć kolejny tekst i znowu zapłacić za jego publikację. I ten proces trzeba powtarzać bez końca niemalże natomiast w przestrzeni publicznej żyje w zasadzie tylko ten jeden, ostatni tekst.

Oczywiście możesz się nimi pochwalić klientom, ale musisz się z nimi w jakiś sposób skontaktować – albo osobiście (kosztuje czas), albo mailowo (także kosztuje czas), albo zapłacić za reklamę tej informacji, albo wstawić do social mediow (jednak tutaj zobaczy go niewiele osob).

Facebook

Tekst zamieszczasz na tym niebieskim portalu i myślisz, że zobaczą go tysiące ludzi. Ale przede wszystkim dotrze on wyłącznie do Twoich znajomych i to w bardzo okrojonej liczbie (około 30 procent). Część z nich nie otworzy Facebooka tego dnia, ani przez najbliższy miesiąc, a zatem nigdy tego artykułu zobaczy. Do tego ten tekst będzie w otoczeniu innych, w otoczeniu reklam, a do tego Twoj znajomy, do którego ten tekst dotarł, akurat nie ma ochoty na czytanie artykułu dot. łączenia spółek.

Artykuł ponadto szybko zostanie przykryty przez kolejne notki od znajomych Twojego znajomego. Oczywiście możesz ten artykuł wypromować reklamą – ale zapłacisz za to, a do tego reklama będzie miała miejsce do chwili, do której będziesz za nią płacić.

Strona WWW

Tekst zamieszczasz na swoje stronie WWW. Jednak ludzie na niego nie zaglądają, gdyż będą na Twojej stronie WWW interesuje ich w zasadzie tylko to, kim jesteś i jak się z Tobą skontaktować. Dlaczego zatem mieliby czytać o tym, jak wygląda łączenie spółek…

Blog prawniczy

Tekst napisany dziś publikujesz od razu w blogu. Blog się dobrze pozycjonuje zatem od razu wchodzi do wyników wyszukiwania i zaczyna przyciągać do siebie czytelników. Bloga subskrybują inni czytelnicy zatem oni także zaglądają do nowego postu. Ten sam artykuł w miarę upływu czasu zaczyna zresztą pozycjonować się coraz lepiej, więc przyciąga wciąż większą liczbę czytelników. Z miesiąca na miesiąc jest coraz lepiej. Za darmo. Bez angażowania Twojego czasu i energii. Post nie znika – żyje swoim życiem. Być może jest tak dobry, że zaczynają kontaktować się z Tobą czytelnicy w komentarzach, czy też pisząc maile i dzwoniąc.

*****

Taka jest gigantyczna różnica miedzy mediami służącymi do promocji kancelarii prawnej. Pomyśl teraz, że artykułów w blogu możesz mieć wiele – dziesiątki czy setki, a każdy z nich działa w taki sam sposób. Pisząc do gazety masz wciąż ten jeden aktualny artykuł – publikując w blogu każdy z artykułów jest aktualny.

Nie twierdzę przy tym, że publikacje prasowe są zupełnie bez sensu. Oczywiście są pomoce, ale dzisiaj dużo bardziej efektywny jest blog. I nie ma to znaczenia, czy obsługujesz dużych przedsiębiorców czy osoby fizyczne, gdyż wszyscy korzystają z wyszukiwarek. A te pokazują przede wszystkim dobrze prowadzone blogi.

Jeśli będziesz wciąż traktował blog prawniczy jak zabawkę nastolatki, to bardzo dużo tracisz teraz i na przyszłość, gdyż coraz bardziej liczy się treść: popularna, zrozumiała, łatwa do znalezienia, mająca swojego konkretnego autora, a ludzie coraz częściej korzystają właśnie z wyszukiwarek. Na dzień dzisiejszy nie ma bardziej efektywnego narzędzia do promocji kancelarii prawnej.

{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Lech 5 marca, 2018 o 06:49

Blob – całkiem fajny neologizm ci wyszedł 😊

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 5 marca, 2018 o 08:57

HAHAHA!!!

Dzięki Leszku, już poprawiłem 🙂

Rafał

Odpowiedz

Paweł 23 marca, 2018 o 08:06

Rafale
Każde narzędzie czemuś służy. Grunt by każdego używać świadomie 🙂
Przy okazji życzę udanego i słonecznego weekendu!
Paweł 🙂

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 23 marca, 2018 o 09:16

Dziękuję Pawle!

Wszystkiego dobrego! 🙂

Rafał 🙂

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: