Rafał Chmielewski

Jestem prawniczym blogerem od 2008 roku. Od 2009 roku prowadzę blog o e-marketingu prawniczym. Od tego czasu też kieruję web.lex - firmą konsultingową wdrażającą najlepsze na świecie blogi prawnicze w Polsce i za granicą.
[Więcej >>>]

Najpopularniejszy blog prawniczy

Rafał Chmielewski07 grudnia 20174 komentarze

Jaki jest najpopularniejszy blog prawniczy?

Trudno powiedzieć z całą pewnością. Nikt żadnej analizy w Polsce nie robi, poza web.lex, gdzie mamy dostęp do statystyk wszystkich 160 blogów prawniczych, które z dumą wspieramy w rozwoju.

Jednak warto zauważyć, że statystyki (czyli popularność) to nie jest jedyne kryterium, które decyduje o tym, czy można o blogu prawniczym powiedzieć, że jest tym najlepszym. Dużo ważniejsze jest przecież to, czy blog działa biznesowo. A zatem, mówiąc wprost, czy daje zarobić. Wtedy nawet najgorsze statystyki są nieistotne. Co więcej, opieranie się wyłącznie na statystykach jest kryterium nieuczciwym, gdyż blogi prawnicze mają z natury rzeczy różną popularność, która zależy nie od mistrzostwa (chociaż też) jego autora, ale od liczebności grupy docelowej, do której jest skierowany.

Tak naprawdę nie jest proste ustalenie obiektywnych kryteriów, które by pomogły ustalić, że ten, czy ten blog jest najlepszy. W lipcu 2013 roku portal prawniczy Polski Prawnik zorganizował konkurs na najlepszy prawniczy blog. Wtedy najlepszymi blogami były blogi z naszej Grupy web.lex [zobacz notkę informacyjną]. Myślę, że gdyby dzisiaj ktoś zorganizował taki konkurs, konkurencja byłaby znacznie silniejsza, jednak jestem przekonany, że wciąż blogi z naszej Grupy byłyby uznane za jedne z najlepszych.

No ale… mówimy o najpopularniejszym blogu, a nie najlepszym… Czyli takim, który ma najwyższe statystyki.

Jak wspomniałem, nie znam statystyk wszystkich blogów prawniczych, a tylko te, które wspieramy w web.lex. Jak w tych blogach kształtują się statystyki? Dokładnych danych z konkretnych blogów podać Ci nie mogę, ale mogę podać pewne wartości.

I tak na przykład blog rozwodowy jeśli ma 1000 odsłon na dobę to jest to dobry ruch. Blog spadkowy – do 2000 odsłon, chociaż może być nawet dwa razy więcej w niektórych dniach. Blogi spółkowe – 300 odsłon do 500 na dobę jest całkiem ok. Blogi podatkowe – 500 i więcej. Blogi z zakresu prawa pracy – około 1000 odsłon na dobę, a blogi karne – 600 plus. Blog nieruchomościowy – 300 do nawet 800 odsłon na dobę. Blogi medyczne – 200 plus.

Dodam jeszcze, że między blogami istnieją ogromne różnice w statystykach. Same blogi spółkowe będą miały totalnie inny ruch w zależności do tego, jakiej formy prawnej dany blog dotyczy. Zupełnie inaczej będą się przedstawiały statystyki bloga o sp. z o.o. a inaczej bloga o spółce jawnej. To jest oczywiste. Podobnie jest z rozwodami: blog o rozwodzie będzie miał innych ruch niż blog dotyczący pozwu o rozwód.

Weź też pod uwagę to, że – jak wspomniałem powyżej – blog z większym ruchem wcale nie musi być lepszy biznesowo. Ruch nie przekłada się wprost na zysk. Przykład? Proszę bardzo. Zobacz te statystyki:

Blog prawniczy

Jak widzisz, wcale nie są duże. To są statystyki mojego poprzedniego bloga E-marketingPrawniczy.pl. Ale pomimo tych dość nielicznych statystyk blog ten zbudował cały web.lex, dawał i daje do dziś utrzymanie mnie i mojej rodzinie, naszym pracownikom i ich rodzinom, a także współpracownikom. Ten skromny blog zbudował kulturę promocji kancelarii prawnej za pomocą bloga prawniczego w tej części świata. Do tego dał masę różnorakich możliwości oraz doprowadził do powstania dalszych planów i projektów (pisałem o tym kilka tygodni temu).

A zatem, chociaż statystyki są ważne, to nie decydują o sukcesie. Najpopularniejszy blog prawniczy wcale nie będzie tym najlepszym.

{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Adw 11 grudnia, 2017 o 07:45

Bardzo wartościowy i przydatny wpis.

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 11 grudnia, 2017 o 10:55

Dziękuję 🙂

R

Odpowiedz

Przemysław 20 lutego, 2018 o 11:36

Panie Rafale,
cieway artykuł z dobrym warsztatem pisarskim (co jest rzadkością). Niedługo sami startujemy z bogiem i m.in. na Pana przykładzi się wzorujemy. Cięzka to praca, tym bardziej dzieki za podtrzymywanie na duchu. Proszę trzymać kciuki! 😉

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 20 lutego, 2018 o 12:03

Bardzo dziękuję Panie Przemysławie!

Zatem trzymam kciuki! I dziękuję za lekturę bloga!

Serdeczności!
Rafał 🙂

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: