Po co mi blog prawniczy? Wczoraj miałem okazję uczestniczyć w procesie twórczym Pamiętnika Adwokata jadąc do – i z Trójmiasta:
Obok mnie siedział nie kto inny, jak sam Maciek Gnyszka, przedsiębiorca, inspirator i mój wspólnik w web.lex Synergy. Razem pisaliśmy: ja Pamiętnik Adwokata, on post do swojego bloga:
W pewnym momencie pytam Maćka – Jak statystyki w Twoim blogu? To Maciek pokazał mi istotny wzrot liczby czytelników w ciągu ostatniego roku. – Jest dobrze – mówię. – Ale czy ten blog Ci coś daje? – pytam. A mój współpodróżnik odpowiada: Gdyby nie ten blog nie byłoby wszystkich moich przedsięwzięć, które dziś funkcjonują w formie odnoszących sukcesy firm.
Przypomniałem sobie od razu to, co ja zawsze powtarzam, kiedy jestem pytany o to samo: czy blog e-marketing prawniczy przynosi mi jakąś korzyść.
Czy on przynosi mi korzyść?
Szczerze?
Gdyby nie ten blog, to nie byłoby tego, co czytasz, nie byłoby web.lex, ani web.lex Synergy, nie byłoby Grupy web.lex, nie byłoby najlepszych na świecie blogów prawniczych. Nie byłoby dziesiątek kontaktów, konferencji, wypowiedzi w mediach. Nie byłoby planów i zamierzeń. Nie byłoby zespołu i pracowników. Wielu rzeczy by nie było.
Blog to wspaniałe narzędzie.
Simon Sinek w swojej książce Start With Why mówi na końcu, że lider musi mieć dwie rzeczy: wizję, oraz narzędzie do przekazania tej wizji. A w mojej opinii blog, to właśnie takie narzędzie.
I w Pamiętniku Adwokata opisuję, jak to narzędzie dobrze wykorzystać.
{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Dokładnie tak! Blog prawniczy to nie miejsce do bezpośredniego zarabiania jak w lifestylu. Możliwości mamy mniej, chociaż czemu nie – z chęcią zobaczyłbym sponsorowany wypad do Japonii jakiegoś prawnika 🙂 np. mnie. Blog to ciekawe narzędzie, które otwiera wiele drzwi do rozwoju i współpracy a także tworzenia czegoś swojego. Gdyby nie mój blog i ogólne działania to nie było by “mnie” i rozpoznawalności wśród ludzi, których chcę zainteresować.
Arku – w punkt! 🙂
Z Japonią – tego Ci z całego serca życzę! 🙂
Amen to that !
Pozdrowienia Panie Danielu! 🙂
Rafał